Trwa kompletowanie kadry Radomiaka

Za nami mniej więcej połowa okresu przygotowawczego do rundy rewanżowej III ligi. Szkoleniowcy Radomiaka w czasie meczów kontrolnych cały czas sprawdzają różne warianty ustawień, a także testują potencjalnych kandydatów do gry przy Struga. Kompletowanie kadry Radomiaka na rundę wiosenną powoli zmierza ku końcowi, ale wciąż jest kilka niewiadomych. Zarówno w obronie jak i ataku.

- Już od dłuższego czasu powtarzam, że chcę mieć tą optymalną grupę zawodników, która będzie grała wiosną, abyśmy mogli ze spokojną głową tylko przygotowywać się do ligi. W sobotę do Łęcznej pojedziemy już z zawodnikami, których dziś zabrakło - wyjaśnia trener Armin Tomala.

W czasie meczu z Dolcanem szkoleniowiec przyglądał się m. in. 20-letniemu obrońcy Damianowi Zawadzkiemu. - Cały czas szukamy różnego rodzaju wariantów, dlatego wystąpił dziś młodzieżowiec z Warty Poznań. Po 50 minutach gry nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Zawodnik pokazał się z dobrej strony, nie popełnił większych błędów. Grał odważnie, brał dużo gry na siebie. Będziemy się zastanawiać co z nim dalej - informuje trener Radomiaka.

Przeciwko Dolcanowi zagrał jeszcze Nigeryjczyk Uzoma Luke, ale jest już przesądzone, że będzie on musiał szukać formy w innym klubie.

- Jeśli chodzi o Sebastiana Ceglarza to jest to napastnik, który bardzo dużo haruje na boisku, aby stworzyć sobie sytuację bramkową. Nie można też od zawodnika wymagać, aby wziął piłkę w środkowej strefie, przeszedł pół boiska ogrywając piłkarzy z pierwszej ligi i na końcu strzelił jeszcze bramkę. Dziś nie było takiej możliwości. Będę chciał, żeby zawodnik ten zasilił nasze szeregi, ale oczywiście musi on uzgodnić warunki gry w Radomiaku z prezesem - podkreśla Armin Tomala.

Kto po Andrzeju Wójciku i Marku Kaliszewskim zasili szeregi naszej drużyny na rundę wiosenną i czy w ogóle tak się stanie okaże się z pewnością w najbliższym czasie. Niewykluczone, że do formacji ofensywnych szkoleniowcy Radomiaka będą przymierzać jeszcze innych, nowych graczy.