Tylko 16 zawodników wzięło udział w pierwszym tegorocznym treningu Radomiaka. - Jestem zaskoczony tak niską frekwencją - wyznał z rozbrajającą szczerością trener zielonych Mariusz Kuras.
Zajęcia miały się odbyć nad zalewem w Siczkach, ale ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne zawodnicy spotkali się ostatecznie w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Z anonsowanych graczy zjawili się filigranowy napastnik Tomasz Żelazowski oraz pomocnik Maciej Bielecki. Ten drugi występował ostatnio w Polarze Wrocław, poza tym w barwach Widzewa Łódź zaliczył jeden występ w ekstraklasie. Niska frekwencja i nieobecność anonsowanych wcześniej nowych piłkarzy zaskoczyła trenera Kurasa. W zajęciach udział wzięli: Paweł Gałczyński, Tomasz Borkowski, Przemysław Michalski, Zbigniew Wachowicz, Mikołaj Skórnicki, Jacek Kacprzak, Dariusz Rysiewski, Rafał Szwed, Tomasz Brzyski, Daniel Barzyński (jutro ma podpisać nowy kontrakt), Maciej Lesisz, Klaudiusz Ząbecki, Aleksandr Osipowicz oraz Piotr Gajda. Zawodnicy rozpoczęli zajęcia od lekkiego rozruchu. Następnie Kuras zaaplikował podopiecznym serię ćwiczeń rozciągających.
Z graczy, którzy z zielonymi mają ważną umowę o pracę, na treningu nie stawili się Piotr Duda i Nenad Studen. Ten drugi ma podobno wykupiony bilet do Polski dopiero na 10 stycznia. Absencji Dudy natomiast nie potrafił wytłumaczyć szkoleniowiec ani jego asystenci. - Wspólnie ustaliliśmy datę spotkania na 4 stycznia. Ich nieobecność świadczy o braku szacunku dla kolegów - nie krył frustracji szkoleniowiec.
W momencie kiedy piłkarze odbywali trening, w gabinecie dyrektora sportowego klubu miały toczyć się decydujące rozmowy z zawodnikami, którym umowa o pracę wygasła 31 grudnia 2005, tj. z Nikołajem Branfiłowem, Raimondasem Vileniskisem oraz Maciejem Terleckim. W Radomiu zjawił się tylko ten ostatni. Pomocnik zapewnił, że zarówno z zarządem klubu, jak i trenerem Kurasem uzgodnił szczegóły nowego kontraktu w Radomiu. - Wciąż mam ambicję, aby grać w pierwszoligowym klubie. I właśnie do takiego zespołu wyjadę dziś na testy ["Gazecie" udało się ustalić, że chodzi o Polonię Warszawa - red.]. Będę tam trenował dziesięć dni i jeżeli nie spełnię oczekiwań tamtejszych trenerów, wrócę do Radomiaka - zdradził swoje plany Terlecki. Również do Polonii Warszawa przymierza się Nikołaj Branfiłow, który dziś wziął udział w treningu stołecznego klubu.
Nieznana jest również przyszłość Roberta Kolendowicza, Adriana Sobczyńskiego i Grażvydasa Mikulenasa. Dwaj pierwsi mają ważne kontrakty ze swoimi dotychczasowymi klubami (odpowiednio Kolporterem Koroną Kielce i Heko Czermno - przyp. autora). Wymóg jest taki, że muszą najpierw stawić się na zajęciach w swoich klubach i wyjaśnić status. Jak ustaliliśmy, kwestia Mikulenasa rozbiła się o sprawy finansowe. Kuras zapewnił jednak, że mimo wszystko wciąż będzie zabiegał o pozyskanie Litwina.
Po pierwszych zajęciach bilans kadrowy Radomiaka jest ujemny. Do drużyny na pewno nie wróci Abel Salami, który związał się półrocznym kontraktem z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jak już informowaliśmy, na rozmowach w GKS-ie Bełchatów przebywa Jakub Cieciura. Piłkarz do wczorajszego wieczoru nie złożył jeszcze parafki pod kontraktem. - Jakub zapewnił mnie, że jeżeli nie zakotwiczy w Bełchatowie, to przez najbliższe pół roku będzie występował w Radomiaku - zdradził Kuras.
Po wczorajszym treningu na Struga zjawił się natomiast Mariusz Misiura. 25-letni pomocnik przeprowadził rozmowę z trenerem Kurasem i prawdopodobnie za kilka dni zamelduje się na treningu zielonych. Miniony rok spędził w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki. Ciekawostką jest to, że Misiura był już na testach w Radomiaku półtora roku temu. Piłkarz nie przypadł jednak do gustu ówczesnemu opiekunowi zielonych Janowi Makowieckiemu.
Do końca tygodnia piłkarze będą spotykali się na dwóch treningach dziennie. Poranne zajęcia prowadzone będą na Struga, popołudniowe natomiast w hali MOSiR lub Politechniki Radomskiej. Radomiak ma również zaplanowany terminarz gier kontrolnych. Jeżeli nic się nie zmieni, począwszy od 27 stycznia zieloni będą rozgrywać po dwa pojedynki w tygodniu.