Ursus Warszawa kolejnym rywalem na drodze Radomiaka

Po wyjazdowym meczu w Sieradzu, w sobotę Radomiak zmierzy się na własnym stadionie z Ursusem Warszawa. Podopieczni Tomasza Matuszewskiego z dorobkiem 26 punktów zajmują dwunastą lokatę w ligowej tabeli i walczą o utrzymanie w III lidze. Jesienią w stolicy Radomiak wygrał 2:1, a bramki dla naszego zespołu zdobyli Marcin Figiel i Paweł Tarnowski.

Szkoleniowcem Ursusa jest dobrze znany z pracy w Nadarzynie Tomasz Matuszewski, który jeszcze w trakcie rundy jesiennej zastąpił na tym stanowisku Artura Kalinowskiego i ma za zadanie utrzymanie klubu z Warszawy w III lidze.

Wiosnę Ursus rozpoczął od pechowej porażki na własnym stadionie z MKS Kutno. Stołeczny zespół mimo, iż prezentował się zdecydowanie lepiej od wicelidera z Kutna, przegrał 0:1. Dwa ostatnie mecze to pewne i zdecydowane zwycięstwa Ursusa. W ostatniej kolejce zespół Tomasza Matuszewskiego wygrał na własnym boisku z Sokołem Aleksandrów Łódzki 3:0, a tydzień wcześniej przywiózł komplet punktów ze Rzgowa (wygrana 3:1 z Zawiszą). Sześć oczek wiosną pozwoliło Ursusowi uciec nieco spod topora, ale sytuacja w tabeli cały czas jest niezbyt wesoła i popularne "Traktorki" w dalszym ciągu muszą szukać kolejnych punktów.

Połowę z sześciu strzelonych w tym roku dla Ursusa bramek zdobył pozyskany z GKP Targówek bardzo rosły (193 cm wzrostu) napastnik Jakub Kabala. Obok niego w przerwie zimowej zespół z Warszawy zasilili dwaj defensorzy: Bartosz Rosłoń ze Stali Stalowa Wola oraz Grzegorz Skowroński z Lidera Włocławek. W/w dwójka razem z dobrze znanym Jarosławem Łowickim (188 cm wzrostu) i Sebastianem Bulikiem (193 cm wzrostu) tworzy linię defensywy. Bez wątpienia bardzo rośli obrońcy, którzy są wykorzystywani przy prawie każdym stałym fragmencie gry, to jeden z podstawowych atutów Ursusa.

Drugą linię tworzą ciemnoskóry Brain Obem, który również obdarzony jest bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, Piotr Ćwik i Sebastian Sikora oraz dwaj młodzieżowcy Dawid Jarczak i Maciej Jagodziński. Nie należy również zapominać o ukraińskim napastniku Jewhenie Radinowie, który cały czas pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie "Traktorków". W ostatnich meczach wchodzi raczej z ławki rezerwowych, gdyż pewne miejsce na szpicy ma wspomniany wyżej Jakub Kabala.