Dopiero w doliczonym czasie gry, a dokładnie w 92 minucie za sprawą fantastycznego uderzenia Cezarego Czpaka nad murem piłkarze Radomiaka zdobyli jedyną i dającą zwycięstwo nad Warmią Grajewo bramkę w meczu. - Byłem pewny, że trafię do siatki - cieszył się po meczu pomocnik zielonych. Do tego czasu Radomiak powinien już spokojnie prowadzić dwa czy nawet 3 do zera, ale skuteczność piłkarzy ze Struga w dniu wczorajszym wołała o pomstę do nieba.
Po bardzo nudnym kwadransie gry, przypominającym niedawne spotkanie Radomiaka w Pułtusku pierwsi do głosu nieoczekiwanie doszli gracze Warmii. Lelujka otrzymał świetną piłkę z lewej strony boiska i będąc sam na sam ze Stawiarskim nie dał rady pokonać naszego golkipera, który zaprezentował się niesamowitym refleksem. W odpowiedzi Radomiak. W 18 minucie Czpak podaje prostopadle do Wawreńczuka, ale ten mając przed sobą wychodzącego z bramki Masłowskiego strzela zbyt lekko i piłka nie ląduje w siatce. W 33 i 42 minucie Marcin Trzaskalski dwa razy stanął przed szansą na uzyskanie prowadzenia. Najpierw jego strzał z 10 metrów po wrzutce Skórnickiego był bardzo niecelny, a w końcówce pierwszej połowy w podobnej sytuacji tym razem z głowy uderzył bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej zachował się bramkarz Warmii, który sparował piłkę na słupek.
Od początku drugiej połowy Radomiak zaczął grać szybciej i więcej skrzydłami. I właśnie jedna z takich akcji lewą stroną boiska powinna przynieść bramkę. W 56 minucie po ziemi dośrodkowywał Barzyński, piłkę do Kowalczyka przepuścił Dukalski, ale strzał Kowala z najbliższej odległości obronił Masłowski. Chwilę po tej sytuacji kolejna groźna akcja Radomiaka. Klepka Czpaka z Kowalczykiem, Czarek wpada w pole karne, ale minimalnie szybszy okazał się golkiper z Grajewa, który rozgrywał bardzo dobre zawody. W 69 minucie spiker ogłosił, że sponsor ufundował dla strzelca zwycięskiej bramki nagrodę w wysokości 500 zł jednak w dalszym ciągu gola nie było. Radomiak próbował wszystkimi sposobami, a goście co chwila leżąc na boisku utrudniali grę naszym piłkarzom. W 84 minucie Grzegorz Kowalski huknął w poprzeczkę i w tym momencie cena za zwycięskiego gola wzrosła do 1000 zł. Wreszcie nadeszła 92 minuta. Przed polem karnym faulowany był Barzyński. Rzut wolny, bezpośrednim strzałem na bramkę na gola i zwycięstwo Radomiaka zamienił Czpak. Radomiak wygrał 1:0 i 3 punkty zostały w Radomiu
Do ciekawostek spotkania należy to, iż piłkarze Warmii Grajewo w drugiej odsłonie nie oddali ani jednego (nawet niecielnego) strzału w stronę bramki Stawiarskiego.
A już w środę niezwykle ważny jak nie najważniejszy mecz tej rundy. Zieloni na wyjeździe zmierzą się z Concordią Piotrków Trybunalski.
Radomiak Radom: Stawiarski - Skórnicki, Wachowicz, Michalski (77' Walkiewicz), Kowalski - Dukalski, Czpak, Barzyński, Trzaskalski - Kowalczyk (71' Lesisz), Wawreńczuk (54' Bielski)
Warmia Grajewo: Masłowski - Arciszewski, Charyło, Guzowski, Witkowski - Tuzimowski, Mirva (77' Golak), Onofryjuk, Butkiewicz (83' Gosk) - Lelujka (61' Świerzbiński), Wierzbicki (86' Lewosz)
żółte kartki: Tuzinowski, Onofryjuk - Kowalczyk, Dukalski, Michalski
czerwone kartka: Onofryjuk (druga żółta)
sędziował: Grzegorz Dubiel (Kraków)
widzów: ok. 1500