Radomiak bez gola i ponownie w osłabieniu, Zmiana w bramce, Ślęzak na trybunach, Były asystent na ławce Włókniarza, Ciągle trzeci, Starzy znajomi czy Podobnie jak rezerwy 30 lat temu. O tym wszystkim, a także innych ciekawych aspektach środowego spotkania pomiędzy Włókniarzem Zelów a Radomiakiem w naszym tradycyjnym już raporcie "Wokół meczu". Do lektury zachęcamy w dalszej części newsa.
Radomiak bez gola
Patrząc przez pryzmat ostatnich kilkunastu spotkań niecodzienną sytuacją jest, aby piłkarze Radomiaka nie strzelili przynajmniej jednego gola w meczu. Środowy pojedynek z Włókniarzem był pierwszym od 13 kolejek, w którym naszym zawodnikom nie udało się trafić do siatki rywala. Zieloni po raz ostatni nie potrafili strzelić bramki w 9. kolejce w meczu wyjazdowym przeciwko GLKS Nadarzyn.
Ponownie w osłabieniu
Podobnie jak w minioną sobotę z Zduńskiej Woli, tak i wczoraj w Zelowie Radomiak musiał kończyć mecz w osłabieniu. Tym razem czerwonym kartonikiem został ukarany Łukasz Szary. Był to już siódmy mecz w tym sezonie, którego zieloni nie dograli w komplecie.
Zmiana w bramce
W 75. minucie kontuzji kolana w starciu z Krzysztofem Kukulskim doznał Jakub Studziński i musiał na noszach opuścić plac gry. W jego miejsce między słupkami zameldował się Piotr Banasiak, który spisał się bez zarzutu i kilka razy uchronił nasz zespół przed stratą bramki. Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym sezonie w meczu ze Skrą Konstancin, kiedy to miejsce kontuzjowanego wówczas Banasiaka zajął Adrian Jurczak.
Ślęzak na trybunach
Mecz w Zelowie z trybun obserwował szkoleniowiec MKS Kutno Paweł Ślęzak. Wizyta trenera zespołu zajmującego obecnie 4 miejsce w tabeli była jak najbardziej uzasadniona, gdyż MKS już w najbliższą sobotę zmierzy się z Włókniarz Zelów, a w niedzielę 16. maja z Radomiakiem w Radomiu.
Były asystent na ławce Włókniarza
Piotr Szarpak, były asystent byłego trenera Radomiaka Mariusza Kurasa, który ówczesnemu szkoleniowcowi pomagał w rundzie wiosennej sezonu 2005/2006 II ligi obecni pełni funkcję pierwszego trenera Włókniarza Zelów.
Ciągle trzeci
Już jedenastą kolejkę Radomiak bez zmian zajmuje trzecie miejsce w tabeli III ligi. Szansa na przeskoczenie o jedno oczko wyżej była w Zelowie. Wystarczyło pokonać Włókniarza, a zieloni z przewagą jednego punktu zmieniliby na pozycji wicelidera KS Piaseczno.
Starzy znajomi
Środowy mecz w Zelowie był doskonałą okazją do spotkania się i zamienienia ze sobą paru słów dla defensora Radomiaka Klaudiusza Łatkowskiego i pomocnika Włókniarza Jacka Berensztajna. Obaj piłkarze znają się dobrze z czasów kiedy razem występowali pod banderą KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Przysłowiową piątkę ze znajomymi przybił także Piotr Kornacki, który spędził jeden sezon w położonym niedaleko Zelowa Bełchatowie.
Podobnie jak 30 lat temu
Bezbramkowy remis w Zelowie był powtórzeniem rezultatu jaki padł w rozegranym blisko 30 lat temu rewanżowym meczu naszego zespołu z Włókniarzem. W sezonie 1980/81 w lidze okręgowej, którą przez jeden sezon tworzyły zespoły z okręgu piotrkowskiego i radomskiego spotkały się druga drużyna Radomiaka i pierwsza Włókniarza. Wtedy, na wiosnę również było 0:0.
Na kibiców zawsze można liczyć
W Zelowie nie mogło zabraknąć kibiców Radomiaka, którzy pomimo środy w liczbie kilkudziesięciu osób swoim dopingiem starali się wspomóc piłkarzy w zdobyciu kompletu punktów. Niestety sztuka ta tym razem się nie udała, ale sympatycy zielonych także po końcowym gwizdku sędziego swoim śpiewem dali wyraz, że z Radomiakiem są na dobre i na złe bez względu na osiągane wyniki.