Radomiak Radom uległ na własnym boisku Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki. Piłkarze gospodarzy nie kryli goryczy, a najbardziej zawiedziony był kapitan Zbigniew Wachowicz, który nie szczędził słów krytyki pod adresem drużyny. Głoś zabrali także: Artur Błażejewski, Marcin Pacan, Tomasz Reginis oraz Jarosław Łowicki.
Zbigniew Wachowicz (Radomiak Radom): - Przegraliśmy kolejny mecz u siebie! Może po prostu zamieńmy i grajmy resztę spotkań na wyjeździe, bo to nie ma żadnego sensu. To, co wyprawiamy na naszym boisku to jest skandal. Przykro powiedzieć, ale jesteśmy takim zespołem jak widać. Przegrywamy u siebie i jest to bardzo przykre, gdyż znowu wyrzucamy kibiców z naszego stadionu. Kolejny słaby mecz i nie ma tłumaczenia czy ktoś jest zmęczony czy nie zmęczony. Jak ktoś nie ma ambicji to tak to wygląda jak dzisiaj.
Artur Błażejewski (Radomiak Radom): - Z Unią Skierniewice zagraliśmy słabo, a dzisiaj zagraliśmy jeszcze słabiej. Szczerze to nie ma nawet,co komentować. Gra nie zasługuje na komentowanie, przykre, ale prawdziwe. Ja staram się jak najlepiej grać. Nie wiem, czego nam brakuję. Jestem załamany tym, co prezentujemy.
Marcin Pacan (Radomiak Radom): - To już jest drugi mecz, w którym gramy tak tragicznie. Coś się w nas zablokowało. Nie potrafimy sobie stworzyć ani jednej dogodnej sytuacji, a sami prowokujemy przeciwnikom okazję, a oni to bezlitośnie wykorzystują i dowożą wynik do końca, a my przez 90 minut nabiegamy się głupki i nic z tego nie ma. Ciężko sumiennie pracujemy na treningach czasami nawet da razy dziennie, ćwiczymy zgranie i skuteczność, a efektów nie ma. Nie wiem, czemu tak się dzieje. Tak meczy nie będziemy wygrywać.
Tomasz Reginis (Świt Nowy Dwór Mazowiecki): - Zdecydowana nasza przewaga, a 0:2 to minimalny wynik jaki tu mógł paść. Zespół Radomiaka nie miał żadnych stu procentowych okazji, my ich mieliśmy wiele, ale wykorzystaliśmy tylko dwie. Przez 90 minut zagraliśmy taktycznie tak jak założył nam trener i myślę, że to było widać dzisiaj. Najważniejszym założeniem na drugą połowę było nie stracić bramki. Mieliśmy spory zapas bramek, dlatego nie byliśmy zachłanni na gole, bo nie sztuką jest wygrać dzisiaj 0:6, a w następnym spotkaniu zremisować 0:0. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Naszym celem jest awans do drugiej ligi. Początek mieliśmy nieudany i mamy trochę punktów do nadrobienia. Wczorajsze wyniki ułożyły się pod nas. Myślę, że mamy coraz bliżej do lidera i będziemy walczyć o upragnioną drugą ligę.
Jarosław Łowicki (Świt Nowy Dwór Mazowiecki): - O zwycięstwo nie było łatwo. Uważam, że trafiliśmy na dobrze dysponowanego przeciwnika. Stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych strzeliliśmy dwie bramki i z tego się należy cieszyć. Wszystkie założenia taktyczne, które trener nam nakreślił wykonaliśmy tak jak trzeba. Uważam, że drużyna jest na etapie przekształceń. Z naszą fizyczną nie jest najlepiej, ale teraz już idziemy w górę i będziemy wygrywać.