Pomimo ciężkiej pracy z zawodnikami na zgrupowaniu w Jabłonowcu szkoleniowiec Radomiaka Jerzy Engel junior znalazł chwilę czasu na rozmowę z nami i udzielił nam ciekawego wywiadu. Trener podzielił się z nami i naszymi czytelnikami planami na najbliższe dni, tygodnie oraz opowiedział o warunkach w jakich zieloni trenują na obozie w ośrodku Tęcza, aby jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego sezonu III ligi. Jerzego Engela jr. zapytaliśmy również o atmosferę w drużynie i o nowych zawodników. Oto cała rozmowa.
Jak przebiegają przygotowania do nowego sezonu i jaka panuje atmosfera na obozie?
- Jak widać atmosfera jest bardzo dobra. Tworzy się tutaj zupełnie nowy zespół. Ci zawodnicy, którzy w poprzednich sezonach byli rezerwowymi w tej chwili nadają ton tej drużynie, są głodni gry. Również do zespołu dołączyło kilku zawodników, których sprowadziłem z powrotem, a więc Rosłaniec, Szary czy Sobieska. Są to zawodnicy, którzy już w Radomiaku byli, ale nie znalazło się tu dla nich miejsce. Jestem zadowolony z tych wzmocnień, bo i Szary i Rosłaniec stanowili o sile swojej poprzedniej drużyny Mazowsza Grójec, a są to chłopcy z Radomia i ich miejsce jest tutaj w Radomiaku. Bardzo potrzebni są nam wychowankowie, ponieważ oprócz ciężkiej pracy trzeba mieć także serce dla tego klubu, który jest w ciężkiej sytuacji i długi plan przed nami, aby go z tej sytuacji wydobyć. Chciałbym, aby taka polityka transferowa była prowadzona w klubie przez najbliższe 3-5 lat, żeby budować tą drużynę w oparciu o chłopaków z Radomia. Do sztabu szkoleniowego powołałem Arkadiusza Grzyba z którym pracowałem 3 lata temu. Praca idzie bardzo szybko do przodu, a warunki jakie tutaj mamy na obozie są idealne. Jesteśmy w środku lasu, ciężko nawet tutaj trafić, nie mamy żadnych przeszkód, żeby integrować zespół. Jesteśmy wyciszeni, boiska są dobre. Na tą chwilę mamy wszystko czego nam potrzeba.
Czy w dalszym ciągu będą testowani nowi zawodnicy i ilu ich jeszcze potrzeba?
- Powiem szczerze, że idealnie byłoby przetestować jeszcze wielu zawodników. Na tą chwilę nie mamy jeszcze po dwóch równorzędnych zawodników na każdą pozycję. Prawdę powiedziawszy nie mamy nawet pełnej jedenastki zawodników, którzy są już ograni na poziomie przynajmniej III-ligi także będziemy się starali pozyskać jeszcze 2-3 nowych zawodników, a jeśli się to nie uda to uzupełnimy kadrę jeszcze bardziej juniorami z rocznika 89. W najbliższych sparingach chciałbym sprawdzić kilku młodzieżowców, ponieważ najbardziej brakuje nam takich zawodników, a wiadomo, że nie stać nas na starszych, renomowanych zawodników. We wtorek ma do nas dołączyć na pewno jeden nowy gracz, a być może uda się aby było ich dwóch. W środę gramy sparing z Avią Świdnik i chciałbym w tym meczu zobaczyć zawodników, którzy do tej pory byli kontuzjowani i nie mogli wystąpić w poprzednich sparingach. Po tym meczu chciałbym aby wykrystalizowała się już ścisła kadra, która po powrocie z obozu będzie przygotowywała się już do rozgrywek.
Co się dzieje z zawodnikami, którzy grali w poprzednim sezonie, a teraz nie widać ich w składzie?
- Jak wiemy z klubu odeszło 7 zawodników, ponadto są zawodnicy, którzy kończyli ubiegły sezon z kontuzjami. Jeżeli chodzi o Czpaka i Wachowicza to są to zawodnicy, którzy w tej chwili trenują indywidualnie. Mają oni lżejsze treningi z powodu lekkich urazów, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zaczną trenować z resztą drużyny.
Grzegorz Kowalski jest to zawodnik, któremu skończyło się wypożyczenie z Szydłowianki, ale widzę, że jest to chłopak bardzo sympatyczny, który ma serce dla tej drużyny. Chciałbym, żeby został, aczkolwiek też jest kontuzjowany i na razie trenuje na 60-70 %.
Co do Stawiarskiego, Trzaskalskiego i Banasiaka to sytuacja jest poważniejsza. Banasiak w poniedziałek jedzie na zabieg i będzie miał zastrzyki w staw skokowy. Problem polega na tym, że w klubie nie było do tej pory właściwej opieki medycznej, szczególnie jeśli chodzi o stronę lekarską i zawodnicy leczyli kontuzje w taki sposób, że brali środki przeciwbólowe i grali z zaciśniętymi zębami, czym jeszcze bardziej sobie szkodzili.
Trzaskalski będzie miał operację, ma przepuklinę. Jest to bardzo poważna sprawa i raczej wypadnie on ze składu nawet na całą rundę.
Stawiarski przechodzi już drugi tydzień leczenia. Ma on niewyleczoną kontuzję przyczepów mięśni brzucha. Również grał na środkach przeciwbólowych i na początku sezonu na pewno nie będzie gotowy do gry, a Trzaskalski być może wogóle.
W takim razie jak będzie wyglądać sprawa z bramkarzami?
- Trenuje z nami Łukasz Mariak, który w poprzednim sezonie bronił w Miedzi Legnica, a wcześniej w HEKO Czermno. Jest to zawodnik, który ma kartę na ręku, więc z jego pozyskaniem nie będzie problemu, a sam piłkarz bardzo chce być w tej drużynie. Jest jeszcze Adrian Jurczak z rocznika 89, który w meczu z Mazurem Karczew pokazał, że będzie można na niego stawiać.
Jak będą wyglądać przygotowania po powrocie z obozu?
- Będziemy chcieli tydzień czasu trenować w Radomiu. Tam również będziemy się gruntownie badać. Pojedziemy na AWF do Warszawy zrobić badania wydolnościowe, sprawdzić na jakim poziomie przygotowani są zawodnicy. Przed samą ligą chcielibyśmy pojechać na jeszcze jeden obóz, miejsce jest na tą chwilę nie znane, ale muszą tam być idealne boiska, aby przećwiczyć szczegółowe elementy taktyki przed pierwszym meczem z Mazowszem Grójec. Myślę, że będzie to krótki, dochodzeniowy obóz w jednym z profesjonalnych ośrodków.
Jakie cele na nowy sezon?
- Cele na nowy sezon? To jest ciężka sprawa. Na pewno każdy z nas osobiście chciałby awansu, ale przede wszystkim celem klubu jest ułożenie spraw organizacyjnych i finansowych. Myślę, że jeżeli do końca grudnia uda się przekształcić klub w spółkę akcyjną i jeżeli uda się zażegnać tej groźbie upadłości stowarzyszenia poprzez ugody i spłaty zadłużenia w ratach to na wiosnę na pewno te cele będziemy mogli sobie postawić. Celem minimum dla mnie byłby awans do II ligi po reorganizacji, a więc zajęcie miejsca w pierwszej szóstce. Marzy nam się zajęcie pierwszego miejsca i bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy, ale nie będziemy robić niczego na siłę, bowiem wiele klubów w tym także Radomiak 3 lata temu awansował, a ten awans nie był poparty sprawami organizacyjno-finansowymi i taki awans może przerodzić się w tragedię. Nie będziemy zatem starali się robic tego na siłę, a poza tym na tą chwilę nawet nie stać nas personalnie na grę na takim poziomie. Jesteśmy na razie na etapie nauki, przecież wielu chłopców z tej kadry w poprzednich sezonach było postaciami drugoplanowymi, a teraz będą ciągnąć ten zespół. Niektórzy nawet jeszcze nie grali na poziomie III ligi.