Zieloni czekają z niecierpliwością na pierwsze punkty tej wiosny

Ekipa Radomiaka ostro trenuje przed sobotnim pojedynkiem z Zawiszą Bydgoszcz. Do składu zielonych wracają Swetosław Byrkaniczkow i Andrzej Bednarz. Byrkaniczkow na wczorajszych zajęciach aż palił się do gry. Na pytanie "Gazety", czy zagra w sobotnim pojedynku, odpowiedział, że nie wyobraża sobie, aby coś było w stanie przeszkodzić mu w debiucie przed radomską publicznością. Ostrożniej na temat wyjścia na plac boju w najbliższej konfrontacji wypowiada się Bednarz.

- Chcę pomóc drużynie w wywalczeniu punktów, ale wciąż odczuwam ból w kontuzjowanej nodze. Ambicja to jedno, ale ze zdrowiem nie można szarżować. Poza tym wolałbym grać we wszystkich następnych pojedynkach, a nie oglądać je z trybun. Decyzja o mojej przydatności do zespołu należeć będzie jednak do trenera - powiedział "Gazecie".

Niegroźny okazał się także uraz Rafała Szweda, który w ostatniej chwili wypadł ze składu zielonych przed spotkaniem z KSZO Ostrowiec Św. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że także on wybiegnie w podstawowej jedenastce zielonych. Ten optymistyczny obraz ze Struga mąci jednak informacja na temat kontuzji Mikołaja Skórnickiego. Naderwanie mięśni brzucha wyklucza go bowiem z występów na co najmniej dwa tygodnie. Przypomnijmy, że w tym czasie zieloni zagrają aż cztery pojedynki ligowe.