Zieloni zakończyli zgrupowanie w Dębicy

Letnie zgrupowanie piłkarzy Radomiaka w Dębicy dobiegło dziś końca. Autokar z drużyną zielonych zameldował się w Radomiu w czwartek po południu. Teraz do rozpoczęcia rozgrywek III ligi podopieczni trenerów Jerzego Rota i Arkadiusza Grzyba będą trenować na własnych obiektach. - Piłkarze byli już podmęczeni tym obozem, ciągłym przebywaniem ze sobą. Brakuje świeżości, ale ona przyjdzie właśnie teraz po obozie - mówi trener Rot.

Trzy treningi dziennie. Praca nad wytrzymałością, szybkością i taktyką. Do tego spotkania integrujące i trzy mecze kontrolne. Tak w skrócie można opisać pobyt zielonych w Dębicy. Piłkarze wykonali kawał ciężkiej pracy, która miejmy nadzieję zaprocentuję jesienią w meczach o punkty.

W czasie zgrupowania miało zapaść kilka decyzji kadrowych. M. in. ta dotycząca bramkarza Daniela Stępińskiego. Ostatecznie zawodnik nie zostanie na Struga. Generalnym sprawdzianem dla golkipera był wczorajszy pojedynek z Rzemieślnikiem Pilzno, którego do udanych zaliczyć nie może. Szkoleniowiec wraz z zarządem klubu postanowili, że podziękują za współpracę 20-letniemu bramkarzowi. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że jesienią numerem jeden będzie Piotr Banasiak. - Banasiak prezentował się dobrze na obozie. Ma bardzo dobre warunki fizyczne, dlatego będzie najprawdopodobniej pierwszym bramkarzem - informuje szkoleniowiec zielonych Jerzy Rot.

Na obozie swoje umiejętności miał zaprezentować również stoper Maciej Świdzikowski. Początkowo planowano, iż zawodnik już w sobotę dołączy do zespołu i zagra w dwóch meczach kontrolnych z Chemikiem Pustków i Puszczą Niepołomice. Ostatecznie piłkarz dojechał na zgrupowanie w niedzielę i pokazał się tylko w treningu, bowiem przed środową potyczką z Rzemieślnikiem zgłosił problem z pachwiną. Zarówno szkoleniowiec, kibice jak i sam zawodnik liczą, że już w sobotę popularny "Świdzik" zadebiutuje w zielono-białych barwach w sparingu z Orlętami Radzyń Podlaski.